Zdjęcia niestety robione przy sztucznym oświetleniu, dlatego niektóre są niewyraźne.
W zasadzie każda z tych lalek czeka na dokończenie - a to na zamocowanie na stałe peruki, a to na buty, a to na ubranie (ew. korekty), na jakieś zabiegi związane z twarzą, niektóre na wszystko, inne na małe doróbki. Brakuje kilku lalek, które są w totalnej rozsypce, jedna nie ma żadnej peruki, więc też się nie załapała, mimo dobrego stanu ogólnego :)
Ups, zapomniałam o dwóch lalkach, które stały na innej półce.
Tu już w komplecie, tylko że zdjęcie strasznie rozmazane :(
A tu mniejszymi grupami.
Armand Marseille 390, Simon & Halbig / Kammer & Reinhardt 115 A (repro.) Kestner 243 ORIENTAL (repro.) i mój najnowszy nabytek Mitsuore Ningyo / Ichimatsu.
Poniżej celuloidowy ZAST, Heubach Koppelsdorf 300 16/0, Model "Sam" (vel. AM 2015) i największa - Floradora, lub jak kto woli - Florodora.
Po środku zdjęcia grupowego siedzą jeszcze Heubach Koppelsdorf (Ernst Heubach) 8/0 (ta większa) i Gebruder Knoch 201 18/0 DEP (mniejsza ze zwichrowaną peruką).
Gieniusia-maleństwo kochane jest najśliczniejsza. Duże wrażenie robi na zdjęciu grupowym rudzielec K and R. No i nowy nabytek- kawał chłopa z niego. Śliczne lale, tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńowszem, spory jest chłopak z niego :) w sumie Gieniusia i K&R są najbardziej bliskie wykończenia. Muszę wszystkie je doprowadzić do porządku i jeszcze raz zrobić zdjęcie całej drużyny :)
Usuńco w ogóle mi przypomina, że Gieniusia posiadała jakieś buty, ale zdaje się, że komuś je pożyczyła.... hmmmmmmm....
UsuńCudny zbiorek! Osobiście jestem zauroczona Floradorą - może kiedyś uda mi się taką pannę dorwać ;)
OdpowiedzUsuńpodobają mi się też maluchy na kompozytowych ciałkach.
alez cudny zbior!!!! Nie moge sie napatrzyc!!! Wszystkie mi sie podobaja!!! eh dobrze ze wiekszosc kosztuje fortune bo pewnie bym nie skonczyla z kupowaniem ;)A tak to trzeba uwazac zeby nie zbankrutowac ;)
OdpowiedzUsuń