Na pierwszy rzut oka książka jest chaotyczna i mało konkretna. Na drugi też, ale można się w niej zakochać.
Nadal nie jestem w stanie odgadnąć czym kierował się wydawca ustalając kolejność rozdziałów (chociaż faktycznie nowsze lalki są bliżej końca), ale już przy przeglądaniu po raz pierwszy przestaje to przeszkadzać. No dobra, informacje o samych producentach też są pobieżne, ale książka porusza tyle zagadnień, że trudno, żeby wdawała się w szczegóły.
Ogólnie pozycja, którą każdy kolekcjoner lalek chciałby mieć - nawet jeśli nasza kolekcja na przestrzeni lat przejdzie metamorfozę, w której wyniku lalki zabytkowe zastąpią Barbie, a w między czasie przeżyjemy krótki romans z Baby Bornem, to przez cały ten czas znajdziemy w niej coś interesującego w sam raz dla nas.
Jest też sporo o lalkach z różnych stron świata. A nawet krótki rozdział o pielęgnacji i reperacji starych lalek.
książka fajna, bo jest troszku o każdym typie lalek. Jak ktoś zbiera lalki w ogóle, bez podziałów na fashion dolls, bobasy, regio, antyki...itd, to to pozycja obowiązkowa myślę.
OdpowiedzUsuńdla mnie obowiązkowa, bo ja lubię mieć wiedzę na różne tematy :) w sensie takim na przykład, że jak znajdę na targu staroci lalkę za 5 zł, to będę wiedziała, czy warto na nią te 5 zł wydać, nawet jeśli nie jest antycznym biskwitem :) poza tym moje zainteresowania są falowe, raz podoba mi się to, raz tamto, czasem kilka rzeczy na raz...
Usuń