Podstawa peruki ("czapeczka")
i prosta peruka z grzywką
Sposobów na zrobienie podstawy peruki jest bardzo wiele.
Ten na zdjęciach jest chyba najbardziej podstawowym. Jest dosyć prosty i możliwy do wykonania z różnych materiałów. Ja często używam tetry - z racji dostępności, bo zostały mi po dziecku, a że większość służyła za śliniaki i ma plamy z marchwi, to i tak do niczego innego nie będą już się nadawały. W jednej z książek na temat robienia peruk spotkałam się też z podobnym sposobem, tyle że z naciągniętej na głowę rajstopy, obszytej elastyczną koronką (ta z kolei albo w kolorze cielistym, albo pasująca do koloru włosów) - nie jestem do tych materiałów przekonana, ale może kiedyś je wypróbuję.
Z tego, co zauważyłam, większość starych peruk z ludzkich włosów ma nieco inną podstawę, która wykonana jest z materiału przypominającego brązową podszewkę, do tego jest on dwuwarstwowy - tej techniki nigdzie nie znalazłam :(
1. Na głowę lalki nakładamy kwadrat materiału i po linii, która będzie stanowiła koniec peruki, prowadzimy pasek materiału wystarczająco długi, aby objął całą głowę. Przyszpilamy go i zdejmujemy wszystko z głowy.
2. Pasek przyszywamy, resztę materiału odcinamy i voila!
UWAGA - Jeśli robimy perukę z ciemnego moheru, materiał koniecznie trzeba ufarbować na ciemno! tzn o ile nie mamy pod ręką tkaniny w odpowiednim kolorze :)
A teraz sama peruka.
Oczywiście gotowe elementy przyszywamy do podstawy (ewentualnie kleimy bezpośrednio do głowy, jeśli mamy taki kaprys a lalka ma pełną głowę). Muszę jeszcze zaznaczyć, że ten sposób jest naprawdę podstawowy i ma wiele modyfikacji i ulepszeń.
1. Partię moheru przeszywamy w miejscu, gdzie chcemy mieć przedziałek. Ja robię to ręcznie po dwa razy w każdą stronę. Szycie maszynowe jest trwalsze, ale wydaje mi się bardziej skomplikowane (i nie mam maszyny heheh.. ). Należy wówczas miejsce szycia umieścić między dwoma kawałkami cienkiego papieru (np. z chusteczki higienicznej), a później go usunąć.
Gotowy fragment wyczesujemy (koniecznie!). W przeciwnym razie peruka nie będzie dobrze wyglądała - warstwa moheru będzie za duża i nie będzie się ładnie układał.
UWAGA - niektóre ilustracje pokazują szew sięgający od czoła do połowy głowy, ale opierając się na własnych doświadczeniach radzę, żeby sięgał od czoła aż do końca głowy - szczególnie przy perukach z moheru i podobnych materiałów.
Na tym fragmencie można poprzestać, jeśli chcemy mieć perukę bez grzywki.
2. Produkcja grzywki nie jest trudna. Polega w gruncie rzeczy na tym samym, co poprzedni punkt, tyle że z mniejsza ilością moheru.
Grzywka powinna sięgać mniej więcej od skroni do skroni. Można dla bezpieczeństwa zrobić ją trochę szerszą, bo z reguły podczas szycia szew ma paskudną tendencję do kurczenia się (i moheru).
Dla upewnienia się, że włosy z grzywki nie będą wychodziły, warto krótszy fragment podwinąć i ponownie wszystko przeszyć. Na tym etapie grzywka musi być dosyć długa, bo jeszcze nie wiadomo, w którym miejscu powinna zostać przycięta.
3. Łączenie w całość.
Ilustracja powyżej pokazuje kolejność przyszywania obu elementów. Jeśli ktoś ma takie życzenie, pewnie można je też przykleić do podstawy, ale nie wydaje mi się, żeby było to najlepsze rozwiązanie.
Najpierw przyszywamy grzywkę - na granicy materiału - na całej jej długości. Oczywiście przycinamy ją dopiero po skończeniu peruki i założeniu jej na głowę lalki. Pas włosów z przedziałkiem powinien nachodzić na grzywkę tak, żeby nie było widać miejsca jej szycia. Jeśli grzywka ma być podpięta do góry - lepiej w ogóle przyszyć ją do podstawy peruki od spodu (wtedy materiał nie będzie widoczny nad czołem).
Z tyłu włosy powinny zostać ułożone w ten sposób. Jeśli szew sięga do nasady głowy nie ma z tym najmniejszego problemu i ładnie wyglądają też np. warkocze.
Uwaga - niektóre fryzury wymagają podwójnych warstw moheru!
Jeśli włosy wyszły zbyt rzadkie i materiał spod spodu za bardzo prześwituje, można ponaszywać na niego resztki moheru, który został wyczesany.
Peruka jest całkiem prosta i nie należy do bardzo ambitnych projektów, ale bywa bardzo przydatna ;)
Aaaaaaaaa !! Telepatia? Duchy opiekuńcze? Popatrzyłam za siebie - nikogo nie ma. To wyszło na zasadzie "mówisz i masz". Właśnie myślałam jak by tu zrobić perukę z czesanki alpakowej i proszę ... jest ściąga! Dziękuję pięknie! Szczególnie ta grzywka mi potrzebna bardzo bo lalka ma uszkodzone mocno czoło. A przedziałek z bolu można ? Bo by się przydał :)))
OdpowiedzUsuńOj literówk - miało być z boku :)
Usuńmożna, oczywiście :) tam na pierwszej ilustracji przy robieniu peruki trochę mało to widać, ale ten drugi przedziałek jest bardziej z boku. żeby to ładniej wyglądało i nie rozdzielało się na czubku warto taką fryzurę zrobić trochę grubszą - można wtedy spodnią warstwę czesanki delikatnie przyszyć do podstawy np. wokół jej brzegów. jeśli grzywka okazuje się za bardzo stercząca, wtedy można ją delikatnie zwilżyć (ale naprawdę delikatnie), zarzucić lalce na głowę kawałek materiału, związać tasiemką na szyji i tak zostawić na całą noc albo dłużej - powinno się przyklepać :)
UsuńMi też na pewno się przyda taki opis :-)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem czy to samo można zrobić przyszywając sztuczne włosy...na dniach sprawdzę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuń