Kolejna lalka zdobyta poniekąd przypadkowo (okazyjne "kup teraz" plus niedokładny opis). W innych okolicznościach przyrody musiałabym obejść się smakiem.
zdjęcie z aukcji |
Ciało miała niestety reprodukcyjne i to ceramiczne typu bobas, ale cena była tak zachęcająca, że kupiłam ją nie wiedząc co kupuję. Byłam nawet przekonana, że to Floradora z ciut innym makijażem brwi, przez co wygląda inaczej. Do tego głowa jest pęknięta z boku, co jednak mi zupełnie nie przeszkadza.
Skończyło się na tym, że moje repro Kammer & Reinhardt 115 A wylądowało na ciele bobasa (ciut mu się głowa kiwa), a najnowszy nabytek dostał porządne ciało z masy drewnianej - pasuje jak ulał. Reprodukcja jednak zawsze pozostanie reprodukcją, oryginały mają u mnie zdecydowane pierwszeństwo.
Głowa okazała się Armandem 1894 - jest to jedna z lalek, których numer formy prawdopodobnie zgadza się z rokiem produkcji (stworzenia formy?) - pierwsza udokumentowana wzmianka o jej zakupie, jaką odnaleziono, pochodzi z roku 1895.
Mimo nieco za małych oczu, które ktoś jej zainstalował (i w związku z tym mocno zdziwionego spojrzenia), uwielbiam ją i jestem z niej baaaardzo dumna. Przyszła w peruce syntetycznej, więc włosy to kolejna rzecz do wymiany. Na poniższych zdjęciach ma perukę pożyczoną od wspomnianego wyżej repro, ale najlepiej wygląda w całkiem naturalnych lekko myszowatych kolorach włosów - muszę się zaopatrzyć w odpowiednie materiały, bo mam tylko sfatygowane strzępki takiego moheru :(
pęknięcie |
----
Zreperowałam jakieś stare brązowe oczy (jednego zbite i połowy brakuje) i okazało się, że pasują jak ulał rozmiarem do tej lalki.
Teraz wygląda tak (zdjęcie robione wieczorem, więc trochę niewyraźne):
Piekna!!!!! :)
OdpowiedzUsuńojjj! ile wpisów pominełam i ile lalek!!! ma cudne brwi!
OdpowiedzUsuńprawda? uwielbiam te grube brwi u lalek. czasem forma jest dokładnie taka sama, ale to brwi robią różnicę - te piórkowe i grube świadczą o tym, że lalka nie należała do tych najtańszych i ktoś przyłożył się do jej malowania. to w ogóle ma jakoś blisko nasady nosa, przez co jest dosyć charakterystyczna :D
UsuńAle oczy, to ktoś jej nieudolnie "podmalowywał"....
OdpowiedzUsuńAnka
nikt jej niczego nie podmalowywał :)
Usuńmakijaż jest jak najbardziej oryginalny
UsuńGratulacje! lalka cudna! bardzo mi się podoba jej mordeczka i wielkie brwi ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się że oryginał wysadził repro z korpusu ;) Pięknie się prezentuje !
dziękuję bardzo! lubię takie brwi u lalek :)
Usuńzaraz dorzucę zdjęcie po wymianie oczu