Translate

TRANSLATE

wtorek, 22 maja 2012

Zagadka*

Kto zgadnie ile w przybliżeniu kosztuje taki oto 
wyleniały piesek 
(22 cm, nawet spory i podobno rasowy)



oraz takie, lekko znoszone 11 cm 
(też poniekąd słusznych rozmiarów)
buciki dla francuskiej biskwitowej lalki



????

*Nagrody jako takiej nie ma, poza satysfakcją ;)

20 komentarzy:

  1. ano majątek, owszem. jako podpowiedź mogę powiedzieć, że cenę mają podobną, w zasadzie bez różnicy...

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha no nieraz ogladam... Ceny przewaznie powyzej 100 euro i zastanawiam sie po jakiego grzyba ktos chce takie wyleniale cos ...;) Choc ostatnio widzialam w necie psa- Dackel(jamnik) od Steiffa za ok 150 euro a na targu staroci moglam go kupic za 15 euro...odmowilam sobie jednak tej kudlatej przyjemnosci :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny targ staroci! :-o

    no więc cena w złotówkach za oba przedmioty to około 2.000. przybliżenie jest niewielkie, bo buty wyszły kilka złotych powyżej, a pies ciut poniżej tej ceny (w sensie 1.980 czy coś około).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fajny ten targ.Nawet idzie czasem coś tanio kupić a moje dzieci to nagminnie wracają czymś obdarowane :)

      Ceny zawrotne....ale za oryginalne części garderoby szczególnie francuskich lalek to wierze ze się bija ;) Za tego psa w życiu bym tyle nie dala no ale to kwestia co kto zbiera i ile jest w stanie za to zapłacić ;)

      Usuń
    2. hihihhi najwyraźniej nie jesteśmy koneserami :D

      Usuń
    3. ano nie jesteśmy ;) ostatnio widzialam aukcje lalki Depose i jeszcze duzo przed koncem stala 3,000,000 euro pewnie w ostatnich sekundach jeszcze podskoczy znaaaacznie ...

      Usuń
    4. a tak jeszcze obserwujac aukcje to doszlam do wniosku ze najdrozej jednak sprzedaja sie lalki antyczne na ebayu niemieckim ehhhhhh Nie rozumiem jak ludzie lekka reka wydaja po kilka tysiedcy na lalke nawet "taka" ;)

      Usuń
    5. to prawda. a francuski eBay ma jeszcze wyższe ceny, za to mniej kupujących ;)
      ci ludzie zarabiają więcej po prostu. poza tym taka lalka nie zmienia wartości, a jak się ją kupiło "okazyjnie" to jeszcze ją zwiększa, więc to nie jest wyrzucenie pieniędzy w błoto = zawsze można je odzyskać, a nawet zarobić.

      Usuń
    6. o matko dopiero teraz zauwazylam ile mi sie zer nawklikalo :o Oczywiscie mialam na mysli 3000 euro ;)

      Ano jak kto ma to niech rzuca ...inni moga pomarzyc ;)

      Usuń
  4. ale pies jest fajny, chciałabym takiego tylko nie za 2 tysiaki hi hi

    OdpowiedzUsuń
  5. pies to zdaje się pomeranian :D
    buty takie widziałam 2 razy - za każdym razem osiągały podobną cenę.
    kurczę, niby wiem, że francuskie lalki potrafią być szalenie drogie, ale wobec tego lalka ubrana od stóp do głów w oryginalne rzeczy musiałaby być w cenie całkiem dobrego samochodu...
    a psy są całkiem fajne, widziałam też charta - był o połowę tańszy ;) rzeczywiście pasują do starych lalek i jakoś je uzupełniają. super, jeśli ktoś ma gdzie to towarzystwo poustawiać w coś na kształt scenek.

    OdpowiedzUsuń
  6. teraz tak myślę sobie, że pamiętam podobną zwierzynę ze swojego dzieciństwa, tylko to jakieś pieski z futra i drutu były. hmmm... może ciut za małe...

    OdpowiedzUsuń
  7. możesz mi powiedziec co to za lalka? wydawało mi się że to repro..., ale za taka cenę?!!!
    http://allegro.pl/stara-sygnowana-lalka-korpus-kompozyt-i2349926114.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pozwolilam sobie kuknac na ta aukcje...nie jestem wielkim znawca ale wydaje mi sie rowniez ze to repro i rzeczywiscie okropnie drogo poszlo :O

      Usuń
    2. repro jak byk! tzn ciało repro, głowy nie znam więc w ogóle się nie mogę wypowiedzieć. ciało fajne, reprodukcyjne, ale bardzo fajne (o dziwo) i dosyć wartościowe. ładnie ubrana. twarz tragiczna.... szczerze wątpię, żeby to była jakaś reprodukcja nawet.....
      cóż... albo komuś się spodobała, albo chciał mieć ciało dla jakiejś głowy?

      Usuń
  8. z tą osobą, która wygrała, notorycznie bijemy się na aukcjach i wiem że ma już w domu niezłą kolekcję pięknych i cennych starowinek hi hi, myślę że wygrywający bardzo dobrze zna się na starych biskwitach, więc dziwi mnie ta cena...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może właśnie nie za dobrze, początkujący zbieracz potrafi rzucać się na wszystko jak leci

      Usuń
    2. Niestety, zmorą są tacy "zbieracze" z kasą- coś się podoba, ktoś opisze że stare , ba antyczne i masz babo placek, do lalki na którą masz ochotę za Chiny Ludowe się nie dopchasz.
      Taki cyrk był z lalkami znanymi jako WALDA a w kręgach miłośników laluszki-staruszki.
      Ja nic nie poradzę że uwielbiam te blade mordki z wytrzeszczonymi oczyskami, uszyte w byle jaki sposób, lubię i już, i na półce mi się nie mieszczą, a wersję z niebieskimi oczami kupiłam dopiero teraz , bo przestali się o lalki bić i płacić krocie.
      Nic tylko trzeba przeczekać.

      Usuń
    3. czasem upatrzony okaz potrafi się przykamuflować i na aukcję nie trafia za dużo zainteresowanych - to najlepsze okazje. ja mam teraz ochotę na jakąś ciemnoskórą (ciemno biskwitową?) lalkę, ale one też zdaje się mają szalonych wielbicieli :(

      te lalki, o których piszesz, parę lat temu krążyły po all za grosze. ja się nimi nie interesuję zupełnie, więc nie wiem, jak to teraz wygląda, ale faktycznie parę razy widziałam, że miały po kilku licytujących. moda widocznie, ale przypuszczam, że część z tych osób poddaje się sugestii, że to strasznie stara lalka, może nawet z XIX wieku :-/

      Usuń