Translate

TRANSLATE

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Armand Marseille 1894

Kolejna lalka zdobyta poniekąd przypadkowo (okazyjne "kup teraz" plus niedokładny opis). W innych okolicznościach przyrody musiałabym obejść się smakiem. 

zdjęcie z aukcji


Ciało miała niestety reprodukcyjne i to ceramiczne typu bobas, ale cena była tak zachęcająca, że kupiłam ją nie wiedząc co kupuję. Byłam nawet przekonana, że to Floradora z ciut innym makijażem brwi, przez co wygląda inaczej. Do tego głowa jest pęknięta z boku, co jednak mi zupełnie nie przeszkadza.



Skończyło się na tym, że moje repro Kammer & Reinhardt 115 A wylądowało na ciele bobasa (ciut mu się głowa kiwa), a najnowszy nabytek dostał porządne ciało z masy drewnianej - pasuje jak ulał. Reprodukcja jednak zawsze pozostanie reprodukcją, oryginały mają u mnie zdecydowane pierwszeństwo.

Głowa okazała się Armandem 1894 - jest to jedna z lalek, których numer formy prawdopodobnie zgadza się z rokiem produkcji (stworzenia formy?) - pierwsza udokumentowana wzmianka o jej zakupie, jaką odnaleziono, pochodzi z roku 1895.

Mimo nieco za małych oczu, które ktoś jej zainstalował (i w związku z tym mocno zdziwionego spojrzenia), uwielbiam ją i jestem z niej baaaardzo dumna. Przyszła w peruce syntetycznej, więc włosy to kolejna rzecz do wymiany. Na poniższych zdjęciach ma perukę pożyczoną od wspomnianego wyżej repro, ale najlepiej wygląda w całkiem naturalnych lekko myszowatych kolorach włosów - muszę się zaopatrzyć w odpowiednie materiały, bo mam tylko sfatygowane strzępki takiego moheru :(

pęknięcie


----

Zreperowałam jakieś stare brązowe oczy (jednego zbite i połowy brakuje) i okazało się, że pasują jak ulał rozmiarem do tej lalki.

Teraz wygląda tak (zdjęcie robione wieczorem, więc trochę niewyraźne):




8 komentarzy:

  1. ojjj! ile wpisów pominełam i ile lalek!!! ma cudne brwi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda? uwielbiam te grube brwi u lalek. czasem forma jest dokładnie taka sama, ale to brwi robią różnicę - te piórkowe i grube świadczą o tym, że lalka nie należała do tych najtańszych i ktoś przyłożył się do jej malowania. to w ogóle ma jakoś blisko nasady nosa, przez co jest dosyć charakterystyczna :D

      Usuń
  2. Ale oczy, to ktoś jej nieudolnie "podmalowywał"....
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje! lalka cudna! bardzo mi się podoba jej mordeczka i wielkie brwi ;)
    Nie dziwię się że oryginał wysadził repro z korpusu ;) Pięknie się prezentuje !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo! lubię takie brwi u lalek :)

      zaraz dorzucę zdjęcie po wymianie oczu

      Usuń