Translate

TRANSLATE

czwartek, 26 lipca 2012

Baby Betty - A. Marseille

Przedstawiam ją jako pierwszą z dwóch powodów - przyszła pierwsza i jako pierwszą udało mi się ją w miarę wykończyć (hmmm... nie wiem, czy to odpowiednie słowo..).

Przypomnienie tego, jak wyglądała na aukcji:


Lalka zamieniła się ciałem z inną i w rezultacie szybko otrzymała komplet kończyn :)

Miałam zamiar zrobić z niej niebieskooką blondynkę, ale przymiarka niebieskich oczu i jasnych włosów zakończyła się szybkim powrotem do stanu pierwotnego. Jedyne co się zmieniło, to to, że oczy już nie mają zeza rozbieżnego (w każdym razie już tak nie razi).

Udało mi się dziś dokończyć zaczętą wczoraj sukienkę. Z założenia miała to być halka, ale myślę, ze równie dobrze może być pełnoprawną sukienką. Wymaga jeszcze dopracowania, ale już mogę ją pokazać światu ;)

A oto rezultaty - moja Baby Betty teraz wygląda tak.



Ma oryginalne stare pantalony, ale brakuje jej jeszcze halki i skarpetek. Buty wg mnie powinny być zamszowe, więc też do wymiany (kiedyś). Na razie dołącza do grona najbardziej wykończonych lalek z mojej skromnej kolekcji.

Lalka na początku po odpakowaniu pudła budziła we mnie mocno mieszane uczucia, ale teraz jestem z niej bardzo zadowolona. Zdjęcia nie oddają tak bardzo metamorfozy, jaką w rzeczywistości przeszła. Mam nadzieję, że Wam też się podoba :)


A jeszcze dodam, że pierwsze lalki Baby Betty zarejestrowane zostały w 1912 roku przez Butler Brothers (produkowane dla Butler Bros. przez Armanda Marseille'a).

6 komentarzy:

  1. Śliczna jest! Jak nie ta lalka :) Bardzo ładna stylizacja. Kolor włosów dobrze dobrany, chociaż nie wiem jakby mogła wyglądać w innym.

    OdpowiedzUsuń
  2. sliczna pannica!!! Oh widac zmiane widac!!! Mnie by sie chyba bardziej podobala w ciemnych wloskach ale ten kolor tez jej pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam wystarczającej ilości innego moheru, który ewentualnie mógłby jej jeszcze pasować. Dlatego stanęło na tym. W sumie najtrudniejsze było nawinięcie pasm na papiloty z papieru toaletowego, więc jeśli trafię na coś, w czym jej ładniej, to perukę wymienię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładna, taka delikatna i sukienka też mi się podoba .
    Ja niedługo mam zamiar wrzucić jakieś zdjęcia i instrukcję jak uszyć samemu buciki dla lalki w niemieckim stylu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, czekam z niecierpliwością :) gdzieś kiedyś miałam wykrój na podstawowe buty, ale to dawno temu było i nie wiem, gdzie go posiałam.

      Usuń
  5. a sukienka jest uszyta z rękawa batystowej tuniki, która ogólnie była ładna, ale za bardzo przezroczysta i do tego fatalnie skrojona. rękaw wymagał tylko małych przeróbek, bo nawet był wszyty sznureczek do ściągnięcia (wymieniłam go na tasiemkę). dla starej lalki jak znalazł ;)

    OdpowiedzUsuń