STRONY / PAGES

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

UWAGA - ALARM przeciwoszustowy!

Nie bardzo wiem, czy wolno mi umieścić tu zdjęcia czy linki do aukcji na rodzimym portalu aukcyjnym, ale powiem tak:

1. nie wszystko, co wydaje się stare, jest stare (prawda oczywista).

2. nie wszystko, co brudne, jest stare (niby też prawda oczywista)

3. zanim kupisz lalkę za 1850 zł o której nic nie wiesz i pierwszy raz widzisz takie cudo - przemyśl to 15 razy

4. podczas przemyśleń przyjrzyj się dokładnie z czego lalka jest wykonana - twarz, dłonie itp i jesli nie widzisz dokładnie - zastanów się, czy to nie współczesna masa modelarska.

5. jesli lalka nadal wydaje Ci się wyprodukowana pod koniec XIX wieku, zwróć uwagę na materiały, z jakich wykonane jest jej ubranie - jeśli zachodzi prawdopodobieństwo, że fragmenty przyodziewku lalki rodem z Włoch to francuskie firanki tkane maszynowo, syntetyczne taśmy koronkowe albo jedwabne fragmenty sari w antycznym stylu, to to nie jest lalka stara. 

6. jeśli sprzedawca nie raczy napisać nic poza domniemanym wiekiem lalki i jej wielkością, to albo nie wie, dlaczego określił jej wiek na 150 lat i nie zna się kompletnie na swoim zawodzie sprzedawcy antyków, albo - nazwijmy to bez owijania w bawełnę - jest oszustem.

7. szukanie w googlach niewiele daje przy lalce, która nie jest jakoś szeroko rozpowszechniona na świecie i nie stanowi obiektu porządania kolekcjonerów, ale wpisz miejsce pochodzenia (dajmy na to Venice lub Venetian) i "dolls" - może wyskoczy zdjęcie wystawy całkiem współczesnego sklepu z takimi pamiątkowymi lalkami na wystawie - tylko czystymi..

Strzeż się potencjalny kupujący, bo łatwo się nabrać, a realna wartość tego czegoś jest parokrotnie niższa (plus lalka jest zniszczona, bo ktoś ją wymazał popiołem).

19 komentarzy:

  1. Uważam, że zawsze należy piętnować oszustów. Mam nadzieję, że po prostu zauważyłaś oszukańczą aukcję, a nie, że się dałaś nabrać. Dla mnie astronomiczna cena już byłaby dzwonkiem alarmowym i przy takich pieniądzach raczej chciałabym lalkę obejrzeć przed kupnem. Niestety są osoby nieostrożne. Na zdjęciach z aukcji niestety nie widać czy sukienka jest prawdziwa czy tylko taką udaje, czy lalka jest stara czy to repro. Dlatego kupując należy wykazać ostrożność i zdrowy rozsądek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety stare lalki sa bardzo często fałszowane - pomijam allegrowych oszustów sprzedających jako antyczne lalki WALDy niestety 100 letnią lalkę trzeba obmacać i obwąchać na żywo- mam przyjemność mieć 4 stare autentyczne łby i kilka repro- różnicę widac gołym okiem - niestety na zdjęciach ciężko jest poznać oryginał - piętnować trzeba i przede wszystkim powstrzymać się od zakupów!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie odważyłabym się kupić lalki za taką kasę bez dokładnego obejrzenia , nie znam się jeszcze na starych lalkach, więc chyba poprosiłabym o pomoc osobę zorientowaną .
    Mój syn kolekcjonuje maski - wielokrotnie usiłowano mu wcisnąć na allegro " bardzo starą , zabytkową maskę " wyprodukowaną w Chinach dla niewybrednych turystów ..
    Można zwrócić uwagę obsłudze portalu na podejrzaną aukcję - mój mąż zrobił tak z
    unikatowymi samochodami z Anglii , okazało się , że sprzedawca wyłudzał pieniądze wstawiając zdjęcia samochodów bez wiedzy właścicieli pojazdów....

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dałam się nabrać, tzn może i bym dała, ale to jest dla mnie zbyt duża kwota. Lalka mi się spodobała, ale w ogóle lubię sprawdzać wszelkie ciekawostki. Sprzedawca mi odpisał, podobno wystawił lalkę wg opisu, jaki otrzymał od poprzedniego właściciela i poprawi opis. Wg mnie jeśli się czegoś nie wie na 100%, to powinno się albo NIE PISAĆ bzdur, albo napisać "poprzedni właściciel twierdzi, że to lalka z tego i tego okresu, ale ja się nie znam, więc nie gwarantuję jej pochodzenia" i wystawiamy od rozsądnej ceny do licytacji. Ja miałam na szczęście z kim skonsultować pochodzenie tej lalki, ale byłabym też skłonna uwierzyć, że jest autentyczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm strasznie złachana ta lalka - na weneckich nie znam się kompletnie, ale w takim śmietnikowym stanie ja bym się zastanawiała mocno- owszem może być wyblakła ale nie brudna?! albo czymś specjalnie utytłana

      Usuń
    2. Trafna uwaga! Chociaż większość biskwitów, które udało mi się zdobyć w stanie w miarę oryginalnym nie kombinowanym była utytłana. Leżą na strychach czy w piwnicach jako stare graty, to się kurzą i tytłają. Nie daj Boże lalka z domu, w którym się pali czy z pomieszczenia, w którym się smaży- z warstwą tłustego pomarańczowego smaru na twarzy i przyklejonym do tego kurzem (ale to raczej współczesne porcelanki). Najgorsze, że taka utytłana staroć wygląda często atrakcyjniej, niż wypucowana. te szklane oczy jak żywe wyglądające błagalnie zza czarnej warstwy brudu, wołające "pomocy! weż mnie do domu i wyczyść". To działa bezbłędnie i sprzedawcy-kombinatorzy, a także właściciele-kobinatorzy pozbywający się rupieci dobrze o tym wiedzą.

      Usuń
  5. widziałam na allegro kilka lalek, których cena przekraczała średnią krajową, ale było widać, że są warte swojej ceny. tzn wiem dokładnie, co to było i ile jest warte, bo widziałam milion razy w różnych wersjach i potrafię rozpoznać reprodukcję, chyba że jest zrobiona przez geniusza. jeśli typ lalki jest mi nieznany, to już nie ryzykowałabym takich pieniędzy. Walda to jeszcze do sprawdzenia jest i można coś podejrzewać (już moją kompletną wściekłość wzbudzają lalki z lat 90-tych jako vintage czy antyki), ale gorzej z czymś nieoczywistym.

    OdpowiedzUsuń
  6. poprawił, ale nie napisał, ze współczesna, tylko że z początku XX wieku. pochlastam się chyba. daję linka http://allegro.pl/show_item.php?item=4061599476

    OdpowiedzUsuń
  7. a tu podobne na wystawie sklepowej http://farm5.staticflickr.com/4064/5123542642_e3ec9564a0_o.jpg http://2.bp.blogspot.com/-bzx2CkgMeL8/Tfn32qE4C1I/AAAAAAAAAf4/MKJX5snXBhY/s1600/002.jpg

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze wcale Ci sie nie idziwie bo i mnei soie podoba ale kompletnei nie znam tego typu lalek i tez bym nei dala takiej sumy. Sama jesli juz kupuje to stare ale za nie duze pieniadze a jesl iodwaze sie za cos wiecej zaplacic to musze wiedziec na 100 %co to jest. Powinno sie scigac takich oszustow!!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybaczam i zgadzam się! Wg mnie to powinno być uregulowane prawnie i oszukiwanie ludzi, że coś jest antykiem, powinno być karalne. Zawsze uczciwiej jest napisać, że może stare, ale nie wiem, bo się nie znam. Wysoka cena też sugeruje, że antyk. W góle Allegro powinni mieć podobnie jak eBay podział w tych starych zabawkach na zabawki kolekcjonerskie sprzed 1945 i po 1945 roku - można byłoby zgłosić delikwenta, że nie ta kategotria. Przynajmniej tyle. Zalew używanych baby bornów i porcelanek z lat 90-tych doprowadza mnie do szału.

      Usuń
  9. dałabym się nabrać przyznam szczerze:))) ale na szczęście nie mam zbędnej takiej sumy na lalki hihihi. pozdr. lilavati

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lilavati, ja też. Nawet wiedząc, że to fałszerstwo, starałam się dopatrzeć autentyczności i przekonać sama siebie, że to staroć. Ja mam budżet lalkowy ponad 10-krotnie mniejszy niż za tego cudaka, więc też mi nie groziło bankructwo, ale wszystko zależy od faktyczniej wartości lalki. Staram się zawsze zapłacić za lalkę mniej, niż jest warta (z pewnymi wyjątkami). Teraz niestety czeka mnie dokupienie kilku części składowych i wyjdzie mi cena za mini-laleczkę jak za porządną wielką lalkę :-/ to wyjątek, więcej nie kupię lalki w częściach, a już na pewno nie 9-centymetrowej.

      Usuń
  10. Oj sama prawda. To samo można na giełdach zauważyć, tylko dobrze , że tam naocznie można zalukać i pomacać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda że nie ma więcej wpisów bardzo ładny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja wpiszę bo czytam wszystko co napisaliście o H i woogole wszystko.W ten sposób zdobywać wiedzę niezbędną.proponuję wam zajrzeć na facebook -Anna czajczynska-CHOCZ i obejrzeć moją perełkę.ciekawa jestem co o niej sądzicie -to autentyk czy nie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniały blog, szkoda że nie było wpisów ostatnio. Trzymam kciuki że kiedyś jeszcze ożyje

    OdpowiedzUsuń